Zapraszamy na tradycyjną majówkę w Ojcowie w najbliższą sobotę 24.05 o godzinie 14.00.
Ojcowem opiekuje się Matka Boska Smardzowicka gdyż nasza wieś przez stulecia należała do parafii smardzowickiej.
W kapliczce bombowej w Ojcowie znajduje się obraz będący pomniejszoną kopią obrazu z kościoła w Smardzowicach. Obraz wykonany przez Ryszarda Paprockiego w technice olejnej na desce lipowej z rzeźbioną i złoconą koroną. Madonna przedstawiona jest z dziecięciem na lewym ramieniu, a w jej prawej dłoni spoczywa berło.Głowę schyla w kierunku Jezusa, jednak jej wzrok skierowany jest przed siebie. Na prawym ramieniu Matki Boskiej znajduje się gwiazda, co tłumaczono symboliczną wymową wizerunku Maryi, jako Gwiazdy Jakubowej i nadziei. Chrystus na obrazie w lewej dłoni trzyma księgę, a prawą wskazuje na swoją matkę, co jest charakterystyczne dla przedstawień maryjnych. Berło trzymane przez Matkę Boską nie jest często występującym w Polsce motywem, świadczy o tym, że Madonna została ukazana nie jako przewodniczka, a królowa. Berło w ręku Madonn upowszechnia się w polskim malarstwie dopiero w wieku XVII i XVIII.
Powstanie obrazu datowano na początek wieku XVII, jednak badania przeprowadzone w pracowni konserwatorskiej na Wawelu sugerują, iż wizerunek był wielokrotnie przemalowywany, ale mógł powstać już w końcu XV wieku. W wieku XVII i XVIII zaczął słynąć łaskami, stąd zaczęły otaczać go wota, ofiarowywano sukienki, które przykrywały wizerunek oraz korony, jeszcze w tym czasie niepoświęcone.
Niezwykle ciekawe są badania nad Księgą Cudów, której wpisy zachowały się w języku łacińskim i polskim od 1669 roku. Znajdziemy wśród nich uleczenia z chorób o podłożu psychicznym lub neurologicznym, które były najczęściej występującymi uleczeniami w okresie staropolskim, lecz także wpisy o całkiem innym podłożu.
Chyba najsłynniejsze są cuda, które zostały namalowane w postaci obrazów pod koniec XIX wieku i znajdują się do dnia dzisiejszego w prezbiterium po obu stronach ołtarza. Jednym z nich jest wskrzeszenie utopionego w Prądniku dziecka, a wydarzenie to zanotowano w księdze w 1673 roku. Pozostałe obrazy przedstawiają wyzwolenie z niewoli tatarskiej, uzdrowienie niewidomego żołnierza oraz uleczenie kulawego Jana Smarzowskiego.
Zdarzają się też wpisy dotyczące komplikacji porodowych, uciekano się do kościoła w Smardzowicach licząc na pomoc cudownego wizerunku. Na kartach Księgi Cudów pojawiają się wpisy znanych polskich rodów – pod rokiem 1748 odnajdujemy notatkę kasztelanowej sandomierskiej Teresy z Bielińskich Łubieńskiej, dziękującej za uleczenie jej samej i chorego od 15 lat syna. W 1754 roku ciężarna Marianna z Dembińskich Załuska, starościna ojcowska, osobiście wpisała się do księgi dziękując Matce Bożej za odzyskanie sił. W 1770 na kartach księgi podziękowania złożył Józef Woźnicki herbu Ciołek, który został wyratowany od wielkich boleści za wstawiennictwem Matki Boskiej Smardzowickiej. Takich wpisów można przytoczyć o wiele więcej, a sama Księga Cudów prowadzona jest do chwili obecnej.
27 sierpnia 1972 roku w Smardzowicach odbyła się uroczystość koronacji cudownego obrazu, której dokonał Prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński wraz z metropolitą krakowskim, kardynałem Karolem Wojtyłą. W latach osiemdziesiątych korony zostały skradzione i w roku 1986 miała miejsce uroczysta rekoronacja cudownego obrazu.